
Nazywam się AMIRA Duleks. Moją nową, ludzką, rodzinę poznałam 20 listopada 1992 roku, miałam wtedy 5 miesięcy. Bałam się trochę, ale szybko pokochałam moich państwa. Pokazywali mi dużo nowych i ciekawych rzeczy, fajne łąki gdzie buszowały zające, kuropatwy, bażanty.Mając 4 lata urodziłam sześcioro wspaniałych maluchów. Jedna z moich córek Alfa, została z nami, byłyśmy już we dwie, jeżdziłyśmy razem na wystawy,bardzo lubiłam się pokazywać na ringach, tyle psów, zawsze ta sama wspaniała atmosfera podniecenia i radości, ale wiem, że nie wszystkie psy to lubią. Wakacje spędzałam zawsze na wodzie, na żaglówce, pływaliśmy sobie po Narwi, gdzie na brzegach było zawsze dużo ptactwa wodnego-łabędzie,kaczki. Czasami udawało mi się powęszyć po tych śladach. Zimą bardzo lubiłam biegać po śniegu, odkopywać ukryte przypadkowo przedmioty, które zawsze mi zabierano ponieważ ludzie uważali je za śmieci. Pamiętam jedną z moich ostatnich wycieczek, pojechaliśmy bardzo daleko samochodem. Na Rugii, po raz pierwszy spotkałam tylu moich rodaków - okazało się to spotkanie klubu niemiekich springer spanieli walijskich. Tak dużej ilości moich ziomków nigdy więcej nie spotkałam!!! Szkoda, że w Polsce jest nas tak mało!Zawsze marzyłam o wystawie światowej, niestety nie zdążyłam na nią... Odeszłam 6 sierpnia 2005 roku, zostawiając moją Alfę i wnuczkę Bonitę.

Nazywam się ALFA BLONDY Sedda. Przyszłam na świat razem z piątką mojego rodzeństwa 16 lutego 1997 roku. Noc była wyjątkowo zimna, ponieważ zepsuły się kaloryfery - tak mówili moi państwo. Jako jedyna ze wszystkich maluchów zostałam razem z moją mamą. Nauczyła mnie wszystkiego, była taka dobra i na wszystko (prawie) mi pozwalała. Moja mama zawsze była bardzo żywiołowa, ja jestem spokojna, lubię wąchać nawet kwiatki, tak cudnie pachną. Jeżdziłam na różne psie wystawy, ale wolę biegać po lesie, spotykać się z innymi kumplami.30 kwietnia 2010 musiałam odejść, zawołała mnie moja mama.

Ja nazywam się BONITA Sedda. Urodziłam się 11 lipca 2005 roku, mam jeszcze brata, nazywa się BONO Sedda i przeniósł się do Krakowa, za daleko, żeby się spotykać na spacerach. Bardzo go lubię, świetnie się bawiliśmy razem. Spotkaliśmy się ostatnio na światowej wystawie w Poznaniu, ale nie było możliwości pobiegać razem, ponieważ musieliśmy pokazywać się na ringach. Jestem z siebie dumna, ostatnio dostałam dyplom z tytułem Młodzieżowego Championa Polski. Wiem, że jeszcze muszę zdobyć tytuł Championa Polski, tak jak moja babcia Amira i moja mama Alfa.
Hurra, udało się, mama powinna byc zadowolona. Babcia - czy widzi to wszystko? Jestem już Championem Polski!!! Ostatnio moja Pani zawiozła mnie do Wilna, 15 grudnia 2007 roku - strasznie daleko! Dostałam dwie ładne rozetki i dwa Res-Caciby, podobno muszę jeszcze tam pojechać, aby zrobić Championat Litwy. Dostałam dwie oceny doskonałe - 2 x CAC! Pani jest bardzo zadowolona.
29 marca 2008 roku byłyśmy w Katowicach - jak daleko od domu! - ale było bardzo miło, spotkałam nowych kuzynów z Czech - bardzo mili i sympatyczni. Czekaliśmy wszyscy aż sędzia nas obejrzy i wybierze, które z nas stanie na I miejscu. Uff udało się i po kilku chwilach moja Pani nie mogła uwierzyć, że to ja! Prawdę mówiąc, ja też nie bardzo wiedziałam co się dzieje, ale dotarło do mnie, że tak to ja, ja dostałam nominację na Crufts tj. na wystawę do Birmingham nazywa się to: QUALIFYING AWARD CARD dla Best Bitch. Zostałam uznana za NAJLEPSZĄ DOROSŁĄ SUKĘ w RASIE Walijski Springer Spaniel, dostałam rownież złoty nedal, CWC i CACIB'a, a potem Pani odebrała za mnie pucharek. Potem wrociłyśmy do domu!
30 sierpnia 2008 zostałam mamą, mam cztery córeczki i czterech synków. Małe dzieci są takie grzeczne, śpią i jedzą lub jedzą i śpią. Starsze już chcą bawić się i tylko bawić się. Ciekawa jestem jak ułoży się nowe życie moim maluszkom, gdzie trafią, czy im będzie dobrze. Tak bym chciała aby im było tak dobrze jak mi.
22 października 2011 roku , ponownie zostałam mamą. Urodzili sie sami chłpcy - 6 wspaniałych. Bardzo szybko porozjeżdżali się do nowych domków. Pani mówi,że wszyscy są bardzo szczęśliwi, bo trafili do wspaniałych ludzi. Cieszę się bardzo !!!!!!! Jestem dumna z moich chłopaków, dwóch z nich też uczęszcza na wystawy i mają piękne osiągnięcia. Otrzymali tytuły Młodzieżowy Champion Polski i Champion Polski - to SZOT Sedda i SZPIGAT Sedda - Lucky.
W 2015 roku zdobyłam tytuł Champion Polski Weteranów.
Hurra, udało się, mama powinna byc zadowolona. Babcia - czy widzi to wszystko? Jestem już Championem Polski!!! Ostatnio moja Pani zawiozła mnie do Wilna, 15 grudnia 2007 roku - strasznie daleko! Dostałam dwie ładne rozetki i dwa Res-Caciby, podobno muszę jeszcze tam pojechać, aby zrobić Championat Litwy. Dostałam dwie oceny doskonałe - 2 x CAC! Pani jest bardzo zadowolona.
29 marca 2008 roku byłyśmy w Katowicach - jak daleko od domu! - ale było bardzo miło, spotkałam nowych kuzynów z Czech - bardzo mili i sympatyczni. Czekaliśmy wszyscy aż sędzia nas obejrzy i wybierze, które z nas stanie na I miejscu. Uff udało się i po kilku chwilach moja Pani nie mogła uwierzyć, że to ja! Prawdę mówiąc, ja też nie bardzo wiedziałam co się dzieje, ale dotarło do mnie, że tak to ja, ja dostałam nominację na Crufts tj. na wystawę do Birmingham nazywa się to: QUALIFYING AWARD CARD dla Best Bitch. Zostałam uznana za NAJLEPSZĄ DOROSŁĄ SUKĘ w RASIE Walijski Springer Spaniel, dostałam rownież złoty nedal, CWC i CACIB'a, a potem Pani odebrała za mnie pucharek. Potem wrociłyśmy do domu!
30 sierpnia 2008 zostałam mamą, mam cztery córeczki i czterech synków. Małe dzieci są takie grzeczne, śpią i jedzą lub jedzą i śpią. Starsze już chcą bawić się i tylko bawić się. Ciekawa jestem jak ułoży się nowe życie moim maluszkom, gdzie trafią, czy im będzie dobrze. Tak bym chciała aby im było tak dobrze jak mi.
22 października 2011 roku , ponownie zostałam mamą. Urodzili sie sami chłpcy - 6 wspaniałych. Bardzo szybko porozjeżdżali się do nowych domków. Pani mówi,że wszyscy są bardzo szczęśliwi, bo trafili do wspaniałych ludzi. Cieszę się bardzo !!!!!!! Jestem dumna z moich chłopaków, dwóch z nich też uczęszcza na wystawy i mają piękne osiągnięcia. Otrzymali tytuły Młodzieżowy Champion Polski i Champion Polski - to SZOT Sedda i SZPIGAT Sedda - Lucky.
W 2015 roku zdobyłam tytuł Champion Polski Weteranów.


To ja Pulo , jedyny facet w tej rodzince !!!! Urodziłem się 30 sierpnia 2008
roku, razem ze mną urodzili się jeszcze moi 3 bracia i 4 siostry, Ale było fajnie , mama
Bonia opiekowała sie nami wspaniale, uczyła nas jacy mamy być. Bawiliśmy sie wszyscy
wspaniale, aż przyszedł czas gdy reszta rodzeństwa odjeżdżała do nowych domów. Zostałem
z mamą Bonią i babcią Alfą. Moją pańcią została Jowita i to ona zabrała mnie ze sobą ,
trochę daleko od mamy. Widujemy się często, chodzimy razem na wystawy - jestem
Młodzieżowym Championem Polski, Championem Polski a nawet Championem Łotwy. Na Łotwie
pojechaliśmy nad morze , było super !!!!! Bardzo lubię szerokie, piaszczyste plaże,
gdzie można poganiać mewy.
To ja CADI , urodziłam się 28 sierpnia 2012 w Kalngale (Łotwa) i przyjechałam
do swojej babci Boni
bo moja mama jest jej córeczką. Moja mama nazywa się TAFFY CILA Sedda i jest siostrą wujka Pula.
Bardzo mi się podoba w Polsce. Jak cała nasza rodzinka, też jeżdżę na wystawy, mam już tytuł Młodzieżowy Champion Polski, Champion Polski, Champion Łotwy. Moja mama Cila jest ze mnie bardzo dumna, spotykamy się w Kalngale. Tam też jest bardzo pięknie, niedaleko jest morze z przepiękną plażą.
24 września 2016 roku zostałąm szcześliwą mamą : jedna córeczka Heledd i trzej synkowie : Hafren, Hydd (Otis) i Hopcyn Helivr Meddv. Wszyscy mają wspaniałe domki.
Latem tego roku spedziłam miesiąc w Kalngale z Hopcynkiem. Było super!!!!!!!!!!
bo moja mama jest jej córeczką. Moja mama nazywa się TAFFY CILA Sedda i jest siostrą wujka Pula.
Bardzo mi się podoba w Polsce. Jak cała nasza rodzinka, też jeżdżę na wystawy, mam już tytuł Młodzieżowy Champion Polski, Champion Polski, Champion Łotwy. Moja mama Cila jest ze mnie bardzo dumna, spotykamy się w Kalngale. Tam też jest bardzo pięknie, niedaleko jest morze z przepiękną plażą.
24 września 2016 roku zostałąm szcześliwą mamą : jedna córeczka Heledd i trzej synkowie : Hafren, Hydd (Otis) i Hopcyn Helivr Meddv. Wszyscy mają wspaniałe domki.
Latem tego roku spedziłam miesiąc w Kalngale z Hopcynkiem. Było super!!!!!!!!!!